Posłanka Nowoczesnej kontra szefowa konińskiego klubu radnych SLD. Elżbieta Streker-Dembińska ostro zareagowała na wpis w internecie Pauliny Hennig-Kloski. – Sięga pani po argumenty nie znajdujące potwierdzenia w rzeczywistości – napisała działaczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej. O co poszło?
Na swoim facebookowym profilu posłanka Nowoczesnej napisała, że źle się stało, iż obywatelski projekt ustawy „Ratujmy Kobiety" nie trafił do komisji. – Za moje koleżanki i kolegów z klubu, którzy się do tego przyczynili, mogę jedynie przeprosić. Wielu z nich dziś żałuje, że tak się stało, bo ruchom obywatelskim trzeba umożliwiać dyskusje w parlamencie – napisała Paulina Hennig-Kloska. W tym kontekście dostało się niektórym środowiskom lewicowym, których ostrą krytykę posłanka Nowoczesnej nazwała hipokryzją. – Najlepszym przykładem jest SLD. Nasz obywatelski projekt uchwały złożony w Koninie, który miał wprowadzić na poziomie lokalnym in vitro, nie został uchwalony m.in. przez radnych tego klubu. Połowa radnych SLD nie poparła tego projektu – 2 radnych było za, 1 był przeciw a 1 osoba nie głosowała – napisała Paulina Hennig-Kloska.
Na to stwierdzenie w internecie zareagowała Elżbieta Streker-Dembińska,
czyli szefowa klubu SLD w Radzie Miasta Konina. Jak napisała, Paulina Hennig-Kloska „ratując honor” posłanek i posłów
Nowoczesnej sięga po argumenty nie znajdujące potwierdzenia w rzeczywistości. –
Zarzucanie radnym SLD z Konina, że
przyczynili się do odrzucenia wniosku o finansowanie w naszym mieście in vitro
jest ewidentnym przykładem manipulacji. Przedstawiony radnym projekt daleko
odbiegał od rozwiązań stosowanych w innych miastach, wykraczał poza kompetencje
samorządu – komentuje Elżbieta Streker-Dembińska, przewodnicząca klubu SLD,
a także członkini Kongresu Kobiet oraz Stowarzyszenia
Otwarta-Nowoczesna-Aktywna. – Pomimo
jego niedoskonałości wyłącznie radni SLD zagłosowali za jego przyjęciem.
Pozostali radni, którzy nie uczestniczyli w głosowaniu nie są członkami SLD.
Warto trzymać się faktów, zapoznać się ze stenogramem z dyskusji na posiedzeniu
komisji i sesji rady oraz zweryfikować prawdziwe przyczyny tak jednoznacznego
odrzucenia wniosku. Na 21 obecnych radnych 16 głosowało przeciw, 3 się
wstrzymało i 2 radnych SLD głosowało za.
Za tym projektem jako jedyni głosowali Elżbieta Streker-Dembińska oraz Mirosław Bartkowiak z SLD, a Tadeusz Wojdyński z tego samego klubu był przeciw. Pozostali radni byli przeciw, albo się wstrzymali, w tym przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.
Jak wyjaśniła również Elżbieta Streker-Dembińska, klub SLD ma 3 radnych. – Klub Lewica Razem został rozwiązany w ubiegłym roku. Przyczyną tych decyzji były m.in. różnice poglądów i głosowań – stwierdziła. Chodzi o Jarosława Sidora i Tomasza Andrzeja Nowaka. Gdy odbywało się głosowanie w sprawie in vitro (pod koniec listopada 2016 roku), do klubu Lewica Razem jeszcze należeli, ale byli nieobecni.