W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Wydarzenia dnia

Chcieli zbić fortunę na śmieciach, a zostali z niczym. Koninianie uwierzyli w łatwy zarobek

2017-05-13 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Chcieli zbić fortunę na śmieciach, a zostali z niczym. Koninianie uwierzyli w łatwy zarobek

Czy można zarobić szybko ogromne pieniądze nie ponosząc żadnego ryzyka? – Nie ma takiej możliwości. Nie ma dużych pieniędzy bez ryzyka – mówi Bernadeta Szmytka, Powiatowy Rzecznik Konsumentów, do której od jakiegoś czasu zgłaszają się ludzie wierzący w łatwy zarobek na kupowaniu wirtualnych śmieci.

Kto nie chciałby zarobić w łatwy sposób dużych pieniędzy? W powiecie konińskim znaleźli się tacy, którzy w taki łatwy zarobek uwierzyli. – Jest problem z firmą, która zarabia na inwestowaniu w śmieci. Właścicielem jest prawdopodobnie Białorusin. Według Krajowego Rejestru Sądowego firma jest zarejestrowana w Polsce. Tematem zajęły się odpowiednie organy, bo mamy tutaj do czynienia z piramidą finansową, czyli systemem, który jest zabroniony prawem. Jakieś działania podjęli także Włosi, bo ta firma działała wcześniej na ich rynku. Był wczoraj u mnie mieszkaniec jednej z gmin powiatu konińskiego, który kilkaset złotych ulokował w tej firmie i już tych pieniędzy raczej nie zobaczy. Właściciel na swoich stronach informuje, że jest problem ze zwrotem pieniędzy i inwestowaniem, ponieważ spaliło się rzekomo jakieś wysypisko śmieci – wyjaśnia Bernadeta Szmytka.

Klienci wspomnianej firmy kupują wirtualne śmieci, które przedsiębiorca rzekomo przerabia. W specjalnym filmiku zapewnia potencjalnych inwestorów o sporych zarobkach. – Obiecywał zyski na poziomie 500 procent rocznie. To jest trudne do zrozumienia, ale klienci liczą, że rzeczywiście dostaną te pieniądze. A nie zarabia się ogromnych pieniędzy nie ponosząc ryzyka. I dopóki w firmie było zainteresowanie klientów, to od nich wpłacane pieniądze wypłacano tym, którzy wcześniej zainwestowali. Teraz jednak właściciel informuje, że przedsiębiorstwo jest niby w trakcie jakich zmian, ale klienci pieniędzy nie widzą. Podobno realizują jakieś wypłaty, ale żadna nie została skutecznie wykonana. Wysypisko, które się rzekomo spaliło, do nich nie należało. Klienci liczyli na krocie inwestując w śmieci, a zostali bez niczego – mówi rzecznik.

Sprawą działalności tego przedsiębiorcy zajęła się już podobno prokuratura, bo firma nie ma uprawnień do zbierania środków. – Trzeba przestrzec przed lokowaniem pieniędzy u podmiotów, które nie mają do tego uprawnień. Dużo jest takich firm – ostrzega Bernadeta Szmytka.

Dotąd wielokrotnie pisaliśmy o tym, że ofiarami oszustów padają najczęściej seniorzy podpisując nowe umowy na prąd czy telefon. Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas na osoby w nieco innym przedziale wiekowym. – W śmieci inwestują raczej osoby młodsze, które mają dostęp do internetu. Choć też nie do końca, bo w ubiegłym tygodniu był u mnie pan, który inwestował w imieniu mamy i te pieniądze przepadły – mówi rzecznik konsumentów.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





xyz
Tym inwestorom proponuje inwestycja w mannę z nieba wkład dowolny zysk ile kto chce! Ryzyko żadne bo manna z nieba kiedyś spadła.
dekiel
śmieci i zarobek to trzeb być....