Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Dzisiaj śmigus-dyngus. Zgodnie ze starą tradycją, w wielu domach poleje się woda. W niektórych miejscowościach będzie też można „oberwać” na ulicy. Policjanci apelują o zachowanie umiaru i kultury. – Natarczywe oblewanie wodą można potraktować jako chuligański wybryk, za który grozi odpowiedzialność karna – przypominają.
Tradycja śmigusa-dyngusa gości w naszym kraju od XV wieku, ale znane są wzmianki pochodzące z VIII wieku.Oblewanie się wodą symbolizowało oczyszczanie ciała z brudu i grzechu. „Lany poniedziałek” chrześcijanie obchodzili odwiedzając się w domach u rodziny i przyjaciół. Według Słowian, oblewanie wodą sprzyjało płodności i zapewniało kobietom powodzenie u płci przeciwnej. Dlatego też głównie dotyczyło to panien. Niezamężna kobieta, której nikt nie oblał wodą, była uważana za nieatrakcyjną. Wieszczono jej staropanieństwo.
Dziś mało kto o tym wszystkim pamięta. Pozostała jedynie zabawa, która – co zdarza się wcale nierzadko – przypomina zwykły chuligański wybryk. - Absolutnie zakazane jest wylewanie wody na przechodniów z wielopiętrowych budynków, czy rzucanie z wiaduktów na przejeżdżające samochody worków foliowych wypełnionych wodą. Takie zachowania mogą powodować naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała lub zniszczenie mienia. Polewanie nie powinno odbywać się na ulicach, gdyż bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, a mokra nawierzchnia może okazać się przykrą w skutkach niespodzianką dla nadjeżdżających samochodów. Wybryki chuligańskie, zakłócenie ładu i porządku publicznego to wykroczenie zagrożone mandatem do 500 zł albo grzywną, która może sięgnąć nawet 5000 zł. Warto o tym pamiętać świętując „Lany poniedziałek” - przypominają policjanci.
