Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Od 22 września do 12 listopada w Koninie nie trzeba było płacić za jazdę autobusami MZK. I o ile to dobra informacja dla samych pasażerów i korzyść dla ich domowych budżetów, dla miasta to już spory wydatek. Czy trzeba liczyć się z tym, że od nowego roku w związku z tym ceny biletów jednorazowych i okresowych mogą wzrosnąć? Mamy komentarz Mirosława Pachciarza, dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koninie.
Jak wyjaśnia nam Mirosław Pachciarz, dyrektor MZK w Koninie, decyzja o podwyżkach cen biletów należy do miejskich radnych. A ci zajmują się tym na wniosek prezydenta. – A prezydent z kolei podejmuje go na wniosek dyrektora MZK. Ja takiego nie złożę – mówi Mirosław Pachciarz.
To więc oznacza, że podwyżek cen biletów nie będzie od nowego roku. – My przede wszystkim musimy szukać klientów, a podniesienie cen to nie jest najlepsza droga – dodaje dyrektor MZK w Koninie.
Czy wiadomo już, ile MZK kosztowała darmowa komunikacja w mieście? Liczenie trwa, choć pewnie to nie będzie trudne. Rocznie do budżetu zakładu trafia około 8 milionów złotych ze sprzedaży biletów. Miesięcznie średnio daje to więc kwotę prawie 700 tysięcy złotych. W wakacje jednak pasażerów jest o połowę mniej. Jazda bez biletów była jednak już wprowadzona, kiedy dzieci wróciły do szkół i trwało to około 1,5 miesiąca.
