Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Nadal jest prowadzone postępowanie dotyczące konińskich urzędniczek, czyli szefowej wydziału promocji i współpracy z zagranicą (po nagłośnieniu sprawy został zlikwidowany) oraz jej zastępczyni. – Są wykonywane czynności – usłyszeliśmy w Prokuraturze Rejonowej w Rypinie (w województwie kujawsko-pomorskim).
Kobietom śledczy zarzucają nadużycie uprawnień, a także przyjmowanie korzyści majątkowych od biznesmena z Torunia, który współpracował z Urzędem Miejskim w Koninie. Szefowa od promocji w zamian za przekazywanie ważnych informacji dotyczących przetargu przedsiębiorcy miała otrzymać laptopa, rower, garnki i telefon, natomiast zastępczyni – ekspres do kawy. Od samego początku kobiety nie przyznawały się do winy.
Jak się dowiedzieliśmy, prokurator zajmująca się tą sprawą została do końca roku oddelegowana do innej placówki. Postępowanie dotyczące konińskich urzędniczek nadzoruje więc teraz szef Prokuratury Rejonowej w Rypinie. To on będzie więc podejmował decyzję, co do ewentualnego skierowania do sądu aktu oskarżenia. A pewnie tak się stanie, bo – jak niejednokrotnie słyszeliśmy – zarzuty są poważne. Chyba więc raczej nie ma mowy o umorzeniu sprawy w całości.
Kobiety cały czas pracują w konińskim magistracie, jednak nie piastują już stanowisk kierowniczych. Są głównymi specjalistkami. Była szefowa promocji dołączyła do biura prezydenta, a wiceszefowa trafiła do wydziału obsługi inwestora, który nazywany jest „elitarnym”.
