W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym

2017-09-14 21:53:28
Olga Boksa
Napisz do autora
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym

Takiego oblężenia konińska książnica pewnie nie pamięta. Wszystko za sprawą pierwszego po wakacjach spotkania z cyklu „Konin lubi książki”. Jego bohaterem był ks. Adam Boniecki. Ciekawą rozmowę, pełną anegdot, ale i życiowych mądrości, prowadził Jerzy Kisielewski.

Choć ks. Adam Boniecki podobno nie lubi mówić o sobie, liczna konińska publiczność w napięciu i ciszy czekała na kolejne ciekawe historie z jego życia. Bo ma ich wiele. Studiował na KUL-u i w Paryżu. Był duszpasterzem akademickim. W 1964 roku wstąpił do redakcji Tygodnika Powszechnego i ten związek trwa do dziś. – To jedyny tygodnik, któremu rośnie. Wszystkim spadło, a jemu rośnie. To fenomen – mówił z uśmiechem Kisielewski. W roku 1979 ks. Boniecki pojechał do Watykanu, by tam uruchomić polską edycję organu prasowego „L′ Osservatore Romano”. 12 kolejnych lat spędził przy boku papieża Jana Pawła II. W 1991 roku powrócił do Krakowa. Został przełożonym generalnym w zakonie Marianów, potocznie zwanym generałem, potem po odejściu Jerzego Turowicza, naczelnym Tygodnika. Aż do 2011 roku, gdy po polemice z biskupem Meringiem został, delikatnie mówiąc, poproszony o nieudzielanie głosu mediom. Wtedy zaczęła się jego misja. Odbył ponad 200 spotkań w całej Polsce, prowadząc rozmowy o wierze, o kościele. Takie jak dziś w Koninie.

W bibliotece opowiadał o swoich kontaktach z Janem Pawłem II, o jego obawach o losy kościoła, nie uciekał od osobistych anegdot. Mówił o tym, że jechał w papamobilu. O tym, że lata temu, pływając kajakiem po jeziorze licheńskim, otarł się o śmierć, gdy kajak się przewrócił. Przyznał też, że brał udział w zmniejszeniu bazyliki licheńskiej, bo według planów jej pomysłodawcy ks. Makulskiego, miała być dwa razy większa. Nie unikał tematów trudnych, odpowiadając na pytanie o podziały w polskim kościele. – Jeżeli potrafimy przejść na poziom, który łączy nas ludzi wierzących, to możemy się wtedy różnić. Podziały i agresja wynikają często z niepewności swojego, że człowiek boi się dyskusji, że nie sprosta zarzutom i argumentom. To lęk przed rozmawianiem. Wtedy zostaje tylko obrzucanie się inwektywami. Jeśli zdobędziemy się na to, że potrafimy rozmawiać, podejmiemy wysiłek by zrozumieć innych ludzi. Rozmawiajmy o sprawach, które nas różnią. Tygodnik Powszechny to konsekwentnie robi – mówił ks. Adam Boniecki.

Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym
Tłumy w konińskiej bibliotece. Ksiądz Adam Boniecki o kościele, życiu i Tygodniku Powszechnym



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: