Pochodzący z Konina piłkarz konińskiego „Arsenalu” nie szczędził gorzkich słów na temat gry polskiej kadry U21 w pierwszym meczu Mistrzostw Europy U21. Przypomnijmy, Polacy zagrali słabo i w konsekwencji przegrali 1:2 ze Słowacją.
Grę swoich kolegów Bielik obserwował z ławki rezerwowych.
Po meczu powiedział: – Zabrakło
zdecydowania, pazerności, chęci zwycięstwa. Dostajemy bramkę na 2:1 i dopiero
wtedy jakbyśmy wymienili butlę z tlenem – każdy chce grać. Ale dlaczego dopiero
po stracie bramki na 2:1? Gramy, jak trenujemy. Te treningi nie były na
najlepszym poziomie. Mamy łatwe rozegranie, bez przeciwnika i to tempo nie jest
na najlepszym poziomie. To samo jest później w meczu – powiedział Krystian
Bielik. Spora część kibiców i obserwatorów poczynań naszej kadry U21 odebrała
te słowa jako przytyk w kierunku trenera Marcina Dorny. Część opinii publicznej
podzieliła pogląd piłkarza z Konina, część jest jednak zdania, że młody piłkarz
nie powinien wypowiadać głośno tego typu sądów. Bielik ze swych słów wycofał
się już kolejnego dnia. W sobotę wydał oświadczenie, które zostało opublikowane
na stronie laczynaspilka.pl. „Przepraszam
za wczorajsze słowa, które wypowiedziałem pod wpływem meczowych emocji. Szanuję
trenera, cały sztab szkoleniowy, a moja ocena była krzywdząca i niefortunna.
Popełniłem błąd, za który jeszcze raz przepraszam. Sprawa została już
wyjaśniona wewnątrz drużyny i jest zamknięta. Od teraz skupiamy się wyłącznie
na jak najlepszym przygotowaniu się do drugiego meczu mistrzostw Europy ze
Szwecją. To jest dla nas najważniejsze” – czytamy w oświadczeniu Bielika. Dodajmy,
że w piątkowym spotkaniu ze Słowacją 90 minut na murawie w „biało-czerwonych”
barwach spędził inny piłkarz pochodzący z naszego regionu – Jan Bednarek,
wychowanek „Sokoła” Kleczew.
Mateusz Krzesiński