Mamy wiosenny wysyp kleszczy. Wygłodniałe po zimie pasożyty atakują nie tylko w lasach i gęstych zaroślach. Czają się w przydrożnych rowach, nad jeziorami, a nawet w przydomowych ogródkach.
Kleszcze działają podstępnie, ich ukłucie nie boli i nie wywołuje natychmiastowych objawów, a konsekwencje zdrowotne mogą być bardzo poważne. – Atak pasożytów może wywołać groźne choroby – informują lekarze rodzinni Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Do poradni zgłaszają się pierwsi pacjenci z ukąszeniami.
Kleszcza można usunąć samodzielnie, jednak należy to zrobić we właściwy sposób. Nie wolno smarować miejsca ukłucia tłuszczem, benzyną, wykręcać, ani wyciskać! Należy delikatnie chwycić kleszcza pęsetą przy samej skórze i wyciągnąć zdecydowanym ruchem obrotowym. Po usunięciu pasożyta miejsce ukłucia sprawdzić i starannie zdezynfekować. Przez 30 dni należy to miejsce obserwować pod kątem wystąpienia rumienia pełzającego. Jeśli taki wystąpi, trzeba jak najszybciej skontaktować się z lekarzem w celu zastosowania antybiotykoterapii.
Najgroźniejszymi chorobami wywołanymi przez zakażone kleszcze są: zapalenie mózgu i borelioza. – Najskuteczniejszym sposobem zabezpieczenia się przed kleszczowym zapaleniem mózgu są szczepienia! – przypominają lekarze. – Warto się zaszczepić już teraz, zanim jeszcze więcej czasu spędzać będziemy na łonie natury i wyjedziemy na urlop.