W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Sport

Konińscy szczypiorniści wygrywają po dwóch porażkach. We Wrocławiu wychodziło im wszystko

2018-02-18 15:09:22

Konińscy szczypiorniści wygrywają po dwóch porażkach. We Wrocławiu wychodziło im wszystko

Po dwóch pechowo przegranych meczach zawodnicy Startu Konin stanęli na wysokości zadania. Nasi szczypiorniści wygrali na trudnym terenie we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem 33:30 (16:12).

Już od początku spotkania skuteczniej w ataku radzili sobie zawodnicy z Konina. W pierwszych minutach udało się im wypracować pięciobramkową przewagę. Była to zasługa dobrej, zespołowej gry w ataku, a także świetnej dyspozycji w defensywie. Doskonale między słupkami sprawował się Jakub Kujawiński, który co rusz wybraniał posyłane przez wrocławian piłki. – Wtedy poczuliśmy, że gra się nam bardzo dobrze układa i postanowiliśmy pójść za ciosem – mówi Marek Salzman, grający trener Startu Konin. Faktycznie boiskowe poczynania koninian cały czas wyglądały pozytywnie. W pewnym momencie nasza drużyna prowadziła już nawet ośmioma golami. Pod bramką rywala doskonale prezentował się Adrian Franaszek. Koniński snajper doskonale poradził sobie z obowiązkami, które spadły na niego po odejściu ze Startu Bartosza Glinkowskiego. Po pierwszej połowie koninianie prowadzili czterema trafieniami. W drugiej części gry gospodarze odrobili zaledwie jedną bramkę. – To był wspaniały mecz naszej drużyny. Nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie taki dzień, w którym będzie nam wychodziło dosłownie wszystko. Pomimo straty Bartka Glinkowskiego, jechaliśmy do Wrocławia bardzo zmotywowani. Nie przeszkodziło nam nawet to, że zagraliśmy w okrojonym składzie. Zresztą, może właśnie to dało nam tę wyjątkową motywację i nastawienie. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo – podsumował sobotni mecz Marek Salzman. Start ma za sobą mecz z wiceliderem oraz drużyną z czwartego miejsca w lidze. Teraz naszych szczypiornistów czeka pojedynek z trzecim zespołem w tabeli. W najbliższą sobotę (24 lutego) piłkarze ręczni z naszego miasta zmierzą się w zielonej hali przy ul. Popiełuszki w Koninie ze Spartą Oborniki. Początek tego meczu zaplanowano na godz. 17.00.

Mateusz Krzesiński

Start Konin (w nawiasie liczba zdobytych bramek): Jakub Kujawiński, Jan Erenc, Adrian Franaszek (8), Hubert Sobczak (7), Marcel Urbański (5), Marek Salzman (5), Adrian Grzelka (4), Kacper Andrzejczak (2), Igor Wysokowicz (1), Filip Klapsa (1), Jakub Fiedorowicz