Po dwóch pechowo przegranych meczach zawodnicy Startu Konin stanęli na wysokości zadania. Nasi szczypiorniści wygrali na trudnym terenie we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem 33:30 (16:12).
Już od początku spotkania skuteczniej w ataku radzili sobie zawodnicy z Konina. W pierwszych minutach udało się im wypracować pięciobramkową przewagę. Była to zasługa dobrej, zespołowej gry w ataku, a także świetnej dyspozycji w defensywie. Doskonale między słupkami sprawował się Jakub Kujawiński, który co rusz wybraniał posyłane przez wrocławian piłki. – Wtedy poczuliśmy, że gra się nam bardzo dobrze układa i postanowiliśmy pójść za ciosem – mówi Marek Salzman, grający trener Startu Konin. Faktycznie boiskowe poczynania koninian cały czas wyglądały pozytywnie. W pewnym momencie nasza drużyna prowadziła już nawet ośmioma golami. Pod bramką rywala doskonale prezentował się Adrian Franaszek. Koniński snajper doskonale poradził sobie z obowiązkami, które spadły na niego po odejściu ze Startu Bartosza Glinkowskiego. Po pierwszej połowie koninianie prowadzili czterema trafieniami. W drugiej części gry gospodarze odrobili zaledwie jedną bramkę. – To był wspaniały mecz naszej drużyny. Nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie taki dzień, w którym będzie nam wychodziło dosłownie wszystko. Pomimo straty Bartka Glinkowskiego, jechaliśmy do Wrocławia bardzo zmotywowani. Nie przeszkodziło nam nawet to, że zagraliśmy w okrojonym składzie. Zresztą, może właśnie to dało nam tę wyjątkową motywację i nastawienie. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo – podsumował sobotni mecz Marek Salzman. Start ma za sobą mecz z wiceliderem oraz drużyną z czwartego miejsca w lidze. Teraz naszych szczypiornistów czeka pojedynek z trzecim zespołem w tabeli. W najbliższą sobotę (24 lutego) piłkarze ręczni z naszego miasta zmierzą się w zielonej hali przy ul. Popiełuszki w Koninie ze Spartą Oborniki. Początek tego meczu zaplanowano na godz. 17.00.
Mateusz Krzesiński
Start Konin (w nawiasie liczba zdobytych bramek): Jakub Kujawiński, Jan Erenc, Adrian Franaszek (8), Hubert Sobczak (7), Marcel Urbański (5), Marek Salzman (5), Adrian Grzelka (4), Kacper Andrzejczak (2), Igor Wysokowicz (1), Filip Klapsa (1), Jakub Fiedorowicz